Drodzy Rodzice, dziś odpowiedź na jedno z najczęściej zadawanych pytań z którymi spotykam się podczas terapii logopedycznej. Często na starcie Wielu z Was  zadaje sobie pytanie jak długo będziemy się „spotykać”.

W praktyce wygląda to naprawdę różnie i niestety nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Długość terapii uzależniona jest od wielu czynników, a mianowicie :

  • rodzaju wady wymowy, jej złożoności (np. wiele głosek źle wymawianych lub ich brak),
  • wieku dziecka,
  • zaangażowania rodziców/opiekunów w terapię,
  • czasu poświęcanemu dziecku na co dzień,
  • indywidualnych  zdolności i chęci dziecka do ćwiczeń, motywacji do pracy.

Niektóre wady wymowy usuwa się bardzo szybko, inne bardzo długo (czasem kilka miesięcy, a nawet lat).Są głoski, które potocznie mówiąc „wskakują” dość szybko, np. głoska k, g, (może to być kilka spotkań), ale i są te bardziej skomplikowane, które wymagają wielu mozolnych ćwiczeń i powtórzeń np. sz, ż, cz, dż oraz głoska r, którą najtrudniej wywołać. Czym innym jest też wywołanie głoski, a czym innym jej utrwalenie. Podobnie jest z seplenieniem międzyzębowym lub bocznym. Utrwalony wzorzec wymowy usuwa się czasem kilka lat. Odrębnym tematem jest opóźniony rozwój mowy. Dziecko może zacząć mówić od razu dobrze lub niestety z licznymi błędami artykulacyjnymi, wtedy spotkania trwają też stosunkowo długo.

Wiele zależy  od wieku dziecka, im dziecko starsze, tym daną wadę trudniej usunąć. Należy jednak pamiętać, że małe dzieci, które rzeczywiście uczą się bardzo szybko, bez odpowiedniej liczby ćwiczeń, równie szybko zapominają. Dzieci starsze natomiast są bardziej świadome i wiele rzeczy można im wytłumaczyć, stąd z reguły łatwiej poddają się typowym ćwiczeniom artykulacyjnym. Inaczej wygląda specyfika pracy z dzieckiem małym (np. z opóźnionym rozwojem mowy) , inaczej ze starszym/świadomym, a inaczej też np. z czytającym.

Sukces w terapii to przede wszystkim zasługa rodziny, jej zaangażowania oraz czasu poświęcanemu dziecku (wspólnych zabaw, wycieczek, wzajemnych interakcji itp..) Tak naprawdę 80 % zależy od opiekunów dziecka i tego jak ćwiczą na co dzień. Nawet cotygodniowa, godzinna terapia w gabinecie nie jest wystarczająca, liczy się praca każdego dnia. Logopeda jest przewodnikiem terapii, on wyznacza jej przebieg ,indywidualny plan pracy, wskazuje ćwiczenia, koryguje, jednak reszta należy do rodziców.

Bardzo ważną kwestią są również predyspozycje dziecka do nauki. Są dzieci, które chętnie ćwiczą, są bardzo zainteresowane, zadania wykonują „w mig”, ale są też dzieci, które należy non stop motywować, są dość oporne. Wiele zajęć mija zanim będą chciały ćwiczyć. Należy wtedy w dziecku wypracować umiejętności i przyzwyczajenia, bez których nie da się osiągnąć sukcesu. Pamiętajmy też o tym, że tak jak nie ma dwóch identycznych życiorysów, tak nie ma dwóch jednakowych mózgów. Do każdego dziecka należy podejść indywidualnie. Niektóre dzieci potrzebują kilkunastu powtórzeń, inne z kolei znacznie więcej. Praktyka pokazuje jednak, że procesy uczenia się przebiegają najefektywniej, gdy ucząca się osoba zapomina o tym (lub nie jest świadoma), że w ogóle się uczy!

Dlaczego terapia czasem trwa latami?

Musimy wiedzieć o tym, że synapsy w mózgu uczą się powoli, a osiągnięcie trwałych efektów w jakiejkolwiek dziedzinie wymaga wielu godzin ćwiczeń, poznanie biologicznych podstaw procesu uczenia się pokazuje, że w edukacji nie ma dróg na skróty. Pierwsze zmiany w sieci neuronalnej widoczne są już po kilku dniach pracy, jednak trwałe zmiany, a tym samym utrwalenie prawidłowej wymowy wymaga dłuższego czasu, licznych powtórzeń. Dla wielu osób ten fakt może być głęboko rozczarowujący, jednak wnioski płynące z badań nad mózgiem rozwiewają złudzenia, co do tego, że proces ten można sztucznie przyśpieszyć .Efektywna nauka, mająca przynieść trwałe efekty, wymaga czasu.

Sukces może przyjść nawet po kilku latach, wraz z jednoczesnym powolnym dojrzewaniem różnych struktur mózgowych. Czasami na pierwsze efekty rodzice( a z nimi logopedzi) czekają bardzo długo, ale trudno nie odczuwać satysfakcji, kiedy po wielotygodniowych zmaganiach dziecko zaczyna pięknie mówić/czytać. Często wspólnie obserwujemy zmiany rozwojowe, dojrzewanie dziecka, jego niesamowity rozkwit, które wszystkich bardzo radują. Kochani Rodzice trud terapii logopedycznej zawsze warto podjąć, choć czasem „daleko do brzegu”. Traktować to nie jako kolejną przeszkodę, ale czas który dajemy/poświęcamy naszemu dziecku. Jestem przekonana, że nawet najmniejsza praca będzie dla niego dużą korzyścią i zaowocuje w przyszłości. A im wcześniej, tym szybciej ułatwiamy dziecku życie. Wierzę, że każdy sukces terapeutyczny będzie ogromnym szczęściem i satysfakcją każdego rodzica, tak jak jest i moim…

Anna M. Buszkiewicz

Logopeda

Źródło:

  1. Neurodydatyka.Nauczanie się i uczenia przyjazne mózgowi. Marzena Żylińska
  2. Nowe podejście w diagnozie i terapii logopedycznej-metoda krakowska.