O niesamowitych walorach czytania, nawet kilkumiesięcznym maluszkom, chyba nie muszę nikogo przekonywać.
Jednak wielu rodziców często zadaje pytania, jakie książki wybrać dla tych najmłodszych.
Dzisiaj nasze bestsellery, które sprawdziły się u dzieci w wieku od 10- 24m-cy. A w nich:
1) Książki z wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi
Tu bezsprzecznym faworytem okazała się książeczka „Bobik i łapa”. Zwykła, wydawałoby się i prosta treść, nic specjalnego, a maluszki ją po prostu kochają, zwłaszcza przy fragmencie: „Bobik łapą pach, pach”;-) Są emocje, jest wzruszenie, Bobik płacze, Bobik cierpi. Dzieci pocieszają, wszystko dobrze się kończy. Oj trzeba ją mieć! Proszę się jednak przygotować na 1500 czytań tej pozycji.
Księga dźwięków – poza niektórymi mankamentami, typu konstrukcja książeczki, która na pewno ucierpi i kilkoma fragmentami, np. „szpinak robi ble, drzwi robią puk puk” ? To całość ma dobry zamysł. Ogrom wyrażeń dźwiękonaśladowczych w 1 miejscu.
Nasz sposób na nią, to segregator bądź spięcie stron opaską zaciskową. A fragmenty z „dziwną treścią” można samemu przerobić lub skleić.
Seria książeczek Wydawnictwa Zakamarki :
„Binta tańczy”. Ojj, jak ona tańczy :_) To trzeba zobaczyć!
„Lalo gra na bębnie”.
„Babo chce”.
Kto jeszcze nie zna, niech się nawet 5 minut nie zastanawia nad ich zakupem. Z ręką na sercu, nie znam dziecka, które ich nie lubi . Czytamy, czytamy po milion razy.
A w nich nowe onomatopeje takie jak:
Bombeli bombeli bom
Chrumsu chrum, chrimsu chram
Pimpeli pimeli pim
Pam pidi pampam pompom
Nie wiecie co to? No to prędziuchno…
2) Książeczki z elementami 3 D
Książeczki z interaktywnymi obrazkami to jest coś, co przyciąga maluchy jak magnes. Ostrzegam, kilkumiesięczne brzdące tylko się czają żeby z radością…wydrzeć wszystkie elementy.
Ojoj, tu zawsze się coś dzieje… to można otworzyć, to można pociągnąć, a jeszcze coś tam wyskubać. Będziecie ich bronić jak niepodległości.
3) Książeczki do ćwiczeń gestu wskazywania palcem
O ważności gestu wskazywania palcem, wie każdy terapeuta. Czasem trzeba się nagimnastykować, by ten gest się pojawił. Seria „ Przesuń paluszkiem” Wyd. Wilga jest naprawdę idealną pozycją do jego utrwalania. Treści w niej zawarte, wykonanie i pomysłowość zasługuje na wielkie uznanie.
Czasem w sieciówkach można poszukać książeczek z pluszowymi zwierzątkami, takich z miejscem na palec wskazujący. Poza stymulowaniem zmysłu dotyku, idealnie nadadzą się do podobnych aktywności, co te wspomniane wyżej.
4) Książeczki dotykowe
Coraz więcej jest takich pozycji na naszym rynku wydawniczym. Na wiele z nich trafiłam jednak na zagranicznych portalach i sama stworzyłam onomatopeje po polsku. Dzieci kochają faktury i autentycznie cieszą się, kiedy mogą pogłaskać futerko kota czy pociągnąć świnkę za ogon.
Polecam też zgłębić temat książeczek sensorycznych szytych na maszynie. Obecnie jest w czym wybierać. Sama w gabinecie posiadam ich niemałą kolekcję. Dzieci są nimi zawsze żywo zainteresowane.
5) Książeczki z okienkami
Co tu pisać…Kicia Kocia, w tym rankingu - rządzi! Uwielbiana przez tych malutkich i nawet ciut starszych. Ma w sobie to coś, co ciężko nawet wytłumaczyć. Dzieci ją prostu ją kochają. Kici Koci z okienkami mówię stanowcze TAK ! Cieszę się, gdyż seria ta zaczyna się rozrastać.
Jeśli macie możliwość zakupienia anglojęzycznych książeczek Priddybooks, to szczerze polecam. Wyjątkowo sztywne, grube i piękne strony z wyraźną grafiką. Ponadto niesamowicie starannie wykonane. Cudo pod wieloma względami. Nasz faworyt wśród wszystkich książeczek! Nawet jeśli treść jest w obcym języku, to warto je opowiadać po polsku. Przynajmniej na początkowym etapie.
6) Książeczki tematyczne
Nawet kilkumiesięczne maluszki mają już swoje upodobania.Warto na to zwracać uwagę i podążać ich śladem.
Może to samochody, traktory albo lalki czy misie? Można stworzyć w ten sposób biblioteczkę tematyczną i tak dobrać te pierwsze książeczki.
Dobrego tygodnia !
AMB